poniedziałek, 17 września 2012

Atrakcje Irlandii #2

Jak minął Wam weekend ?
Ja bawiłam się na weselu kuzynki :) Przyznaję, że zabawa była naprawdę świetna i miałam okazje nieźle się wybawić :) 
W najbliższym czasie postaram się wybrać jakieś zdjęcie i wstawić w kolejnych notkach :) 

Dzisiaj zgodnie z tytułem chciałabym pokazać Wam fotki z kolejnego miejsca, które warto odwiedzić będąc w Irlandii :)
Jest to miejsce dla miłośników dobrego alkoholu ;) a mianowicie najstarsza na świecie (działająca już od 400 lat) rozlewnia whiskey Bushmills znajdująca się w Irlandii Północnej 
Destylarnia istnieje od roku 1608, jednak oficjalnie rozpoczęła produkcje whiskey w roku 1784 i od tamtej pory receptura produkcji alkoholu wciąż jest taka sama
Po fabryce oprowadza nas przewodnik, przedstawiając historie rozlewni oraz kolejne etapy powstawania trunku 
Nawet wystrój stanowią przerobione na fotele beczki używane kiedyś do przechowywania whiskey :) 

Niestety robienie zdjęć w samej fabryce jest zabronione ze względu na bezpieczeństwo przed ewentualnym pożarem, ponieważ stężenie alkoholu w powietrzu jest zbyt wysokie.


Zapraszam na oficjalną stronę Bushmills : http://www.bushmills.com/#BMLanding




Na koniec chciałabym Was bardzo serdecznie zaprosić do zaobserwowania mojego profilu na Twitterze i Facebooku ! :) 




Pozdrawiam :)

18 komentarzy:

  1. Świetne zdjęcia! :)) Fotele zrobione z beczek są genialne! :)

    Buziaki,Magda
    PS.Zapraszam na nową notkę

    OdpowiedzUsuń
  2. ciekawe miejsce;)

    OdpowiedzUsuń
  3. podoba mi sie Twoja fryzura:)
    fajne sa te Twoje zdjecia dodaje do obserowanych :)

    OdpowiedzUsuń
  4. chetnie bym odwiedzila;P lubie whiskey :D zapraszamy do nas ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. hehehe, a ja nie przepadam za whiskey, niestety :(

    //co do tych moich studiów, to... - jest bardzo bardzo ciężko!! :( sesji nikt nie zalicza od razu... osoba, która miała najmniej poprawek, miała ich 2... większość miała po 4,5,6... mistrzowie mieli jeszcze więcej, mimo praktycznie 100% frekwencji na ćwiczeniach i laboratoriach...

    podsumowując:
    możesz uwielbiać studia, jeśli wybierzesz łatwy, przyjemny kierunek - wieczna balanga, nieobowiązkowe zajęcia i prawdopodobnie brak pracy w zawodzie w przyszłości
    LUB
    iść na koszmarne studia, okropieństwo, nabawić się nerwicy, w trakcie sesji być jak cień, podkrążone oczy, bolący na okrągło brzuch z nerwów, brak makijażu (bo przecież nie ma czasu), kawa, redbull, powerade, kawa itd, OBOWIĄZKOWA OBECNOŚĆ na zajęciach (tak, tak - niestety, lista sprawdzana zawsze) itd... no ale mówią, że praca po nich jest...
    choć ja wątpię w to, że bez układów uda się dostać dobrą pracę po studiach... :(

    no i jeszcze zależy czy są dzienne czy zaoczne, czy uczelnia prywatna czy państwowa i czy kochasz to, czego się uczysz, czy raczej wybrałaś kierunek z przypadku...

    achh... ale się rozpisałam :) hehhehe

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow ;) chociaż whisky nie lubię, to mimo wszystko zwiedziłabym taką fabrykę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. raz w życiu byłam na weselu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. whiskey (ani innych alkoholi) nie piję, ale taki fotel z beczki chętnie bym przygarnęła. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawe miejsce.
    Ale masz fajne rude włosy ;D

    OdpowiedzUsuń
  10. A degustacja była? ;)
    Podobają mi się te krzesła!

    OdpowiedzUsuń
  11. Śliczne te zdjęcia, ciekawe miejsce.. i w ogóle super
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :*

    OdpowiedzUsuń
  12. kurde, chciałabym odwiedzić :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wyrażenie swojej opinii na temat mojego bloga w komentarzu ;) Z całą pewnością odpowiem na każdy z nich :)

AdSense